Pewien list z roku 2003

W dniu 5 grudnia 2003 roku do Dyrektora Parku Konrada Wypychowskiego skierowany został list od odwiedzającego ten Park. 

Na szczęście najbardziej drastyczny problem poruszony w tym liście został rozwiązany dwa lata później. Zlikwidowano absurd polegający na utrzymywaniu myśliwskiego Obwody Hodowli Zwierzyny, który wcinał się wąskim korytarzem w teren Parku, i z którego regularnie odbywały się polowania, podczas których myśliwi strzelali do ptaków lecących nad Parkiem. 


Niestety, wiele innych problemów opisanych w tym liście, jest aktualnych do dzisiaj...

Cytujemy niektóre punkty: 

1. Teren Parku jest miejscami bardzo zaśmiecony. Szczególnie zastanawia dlaczego Zarząd Parku nie sprząta śmieci zalegających w dużych ilości w miejscach łatwo dostępnych, skąd ich wywóz nie stanowiłby technicznie większego problemu. Szczególnie oburzające są olbrzymie ilości śmieci wokół wiaty na betonowej drodze stanowiącej początek najpopularniejszego szlaku w Parku (vide załączone fotografie).

2. Przebywając na terenie Parku przez wiele dni w różnych miesiącach i porach dnia, zauważyłem, że penetracja Parku zwłaszcza przez pojazdy mechaniczne jest bardzo intensywna. Samochody osobowe i ciężarówki, motocykle, skutery i traktory wjeżdżają praktycznie wszędzie (vide załączone fotografie). Jednocześnie ani razu nie spotkałem do tej pory na terenie Parku pracownika Straży Parku.

3. Wielokrotnie na terenie Parku napotykałem samochody osobowe w miejscach wskazujących na to, że były one używane w celu kłusownictwa. Zwłaszcza, widziane przeze mnie i towarzyszące mi osoby, samochody poruszające się po terenie Parku po zmroku z wygaszonymi światłami w sposób dość oczywisty wskazują na penetrację Parku przez kłusowników.

4. Na terenie Parku dochodzi regularnie do zorganizowanego biwakowania. Na przykład, w dniu 10 listopada br. natknąłem się na całkiem spore obozowisko (namiot, samochód osobowy, przyczepa kempingowa) na Polderze Północnym na wale, w połowie drogi pomiędzy Kłopotowem i Dąbroszynem. W dniu 12 listopada 2003 pracownicy Parku potwierdzili w rozmowie, że wiedzą o biwakowaniu, stwierdzając jednocześnie, iż nie wydawano pozwoleń na rozłożenie obozowiska. Dlaczego Park nie interweniuje w takich przypadkach?

5. Poczucie bezkarności naruszających przepisy Parku jest na tyle duże, że byłem nawet świadkiem cięcia mechaniczną piłą spalinową pni drzew i wywożenia pozyskanego w ten sposób drewna traktorem z przyczepą. Zdarzenie to miało miejsce na końcu Ścieżki Przyrodniczej
Ptasim Szlakiem, przy czatowni obserwacyjnej koło Czwartego mostu. Cięcie drewna i jego załadunek na przyczepę trwał ok. 45 minut. Natężenie hałasu spowodowane użyciem piły spalinowej uniemożliwiało normalną rozmowę osobom stojącym na Czwartym Moście. Myślę, że tego dnia odwiedzający Ścieżkę Przyrodniczą nie mieli najmniejszych szans na zobaczenie jakichkolwiek ptaków. Całe zdarzenie (od ok. godz. 13.00) wliczając w to powolny przejazd traktora z przyczepą przez całą długość Ptasiego Szlaku trwało ok. półtorej godziny i odbyło się bez jakichkolwiek prób interwencji ze strony służb ochrony Parku (vide załączone fotografie).

6. W okolicach wiaty turystycznej przy Moście Wysokińskiego buduje się olbrzymi parking samochodowy wysypując w to miejsce kilkadziesiąt ton gruzów i odpadów budowlanych (są tam kawałki betonu, cegły, pręty zbrojeniowe). W trakcie rozmów w siedzibie Parku w dniu 12 listopada b.r. przekonywano mnie, że taka technologia budowy parkingu jest konieczna ze względu na częste zalewanie tego miejsca. Moim zdaniem budowanie parkingu w ten sposób i w tym usytuowaniu jest całkowitym niezrozumieniem idei ochrony tego miejsca (w tym konieczności ochrony krajobrazu) z następujących względów:
  • na chroniony teren Parku wywozi się odpady budowlane, niszcząc krajobraz i stwarzając potencjalne zagrożenie dla różnych gatunków zwierząt;
  • materiał, z którego buduje się parking (czyli gruz i odpady budowlane umocnione ziemią i piaskiem) nie nadaje się do tego celu właśnie z uwagi na swoją podatność na wymywanie w trakcie zalania wodą; w wyniku zalewania i ustępowania wody z tego miejsca, usypisko to zostanie rozmyte i rozwleczone po jeszcze większym terenie;

  • nie powinno budować się parkingu samochodowego, zwłaszcza w opisany powyżej sposób, w bezpośredniej bliskości Parku; dlaczego nie umiejscawia się odpowiedniego postoju dla samochodów np. w pobliżu Przyborowa? 
Różnorodność przyrodniczo-złomowa w Parku Narodowym Ujście Warty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz